27.06.2009
2.00 Taka burza , że drży cały camper w momencie grzmotu pioruna , do 5 nie mogę zasnąć.
8.00 Pobudka , śniadanie , zastanawiamy się czy jechać zwiedzać Wenecję , pada bardzo mocno deszcz .
9.40 Decyzja , ze jednak jedziemy zwiedzać Wenecję
10.10 Jesteśmy na parkingu przed Wenecją ,
10.30 Idziemy zwiedzać , bilet na tramwaj wodny kupujemy obok parkingu , płyniemy wodną „autostradą” na plac Sw Marka.
Zwiedzamy bazylikę Św. Marka , do której stoimy w kolejce ok. 20 min, oglądamy pałac Dożów – z zewnątrz ponieważ jest bardzo długa kolejka i płatnne wejście ,przestaje padać , spacerujemy po placu Św. Marka , zapuszczamy się w uliczki i kanały - zaczyna robić się bardzo gorąco ok. 30 stopni , jemy pizze , kupujemy maskę , błądzimy , wracamy brzegiem Grande Kanale na parking , odpoczywamy w wąskich uliczkach , parking , ostatnie pamiątki.
Podsumowując zwiedzanie Wenecji , wiem jedno , że na pewno tam wrócimy , dzisiejsze ekspresowe zwiedzanie tylko rozbudziło w nas chęć poznania tego ślicznego miasta.
16.09 wyjazd do Polski